Le Petit Marseillais - linia morska
#ambasadorkaLPM
Paczka ambasadorska była dla mnie niespodzianką. Nie spodziewałam się zostać ambasadorką po raz trzeci, a zwłaszcza już w najbliższej kampanii, ponieważ poprzedniej kampanii nie poświęciłam należycie dużo czasu i uwagi, ze względu na awarię komputera i narodziny Synka.
Po otwarciu paczki mym oczom ukazały się produkty z nowej, morskiej linii LPM - krem do mycia oraz balsam do ciała - oraz list:
- w którym było napisane mdz. innymi, że paczka ta jest podziękowaniem za udział i zaangażowanie w poprzednich kampaniach.
Krem do mycia z algami morskimi i białą glinką idealnie nawilża, odświeża i regeneruje skórę. Krem białego koloru ma dość gęstą konsystencję, więc wystarczy tylko odrobina by rozprowadzić go po całym ciele tworząc delikatną pianę, która otuli nasze ciało morską bryzą, którą czuć jeszcze na długo po zakończeniu prysznica.
Balsam natomiast posiada bogaty skład, który dobrze się wchłania nie pozostawiając uczucia lepkości, ani tłustej warstwy. Jest również bardzo wydajny, doskonale nawilża, regeneruje i łagodzi drobne podrażnienia skóry. Poradził sobie nawet z nadmiernym wysuszeniem skóry moich dłoni. Nadaje się do skóry suchej, jak i bardzo suchej. Zapach balsamu to słodko - słone nuty, które pozostają na dłuższy czas. Jedno co "zarzuciłabym" temu balsamowi to może zbyt płynna konsystencja, która mimo idealnego wchłaniania, może być nieco kłopotliwa, zwłaszcza w pospiechu nalanie na dłoń zbyt dużej ilości powoduje spływanie kosmetyku.
Jak najbardziej zainwestuję w produkty z tej linii, ale wciąż na pierwszym miejscu - jeśli chodzi o produkty do mycia pod prysznic - jest dla mnie żel pod prysznic LPM Malina i Piwonia.
#amasadorkalpm #lepetitmarseillais #morskapielegnacja




Brak komentarzy:
Prześlij komentarz